на головну сторінку незалежний культурологічний часопис «Ї»

Святої пам’яті секуляризація: Релігійність поляків на европейському тлі

Семінар за участю Збігнєва Носовскі, головного редактора журналу “Wiez”, та Яцека Борковіча, редактора журналу “Wiez” (Варшава, Польща)

25 березня 2004

“Więź” w historii najnowszej

Więź od początku była pismem katolickim, a publicystyka religijna zajmowała na jej łamach wiele miejsca. Pragnęła przyczynić się do intelektualnego ożywienia polskiego katolicyzmu, otwarcia go na współczesną kulturę i współczesną zachodnią myśl teologiczną.

Drogę “Więzi” wyznaczają momenty, kiedy należało dokonać jednoznacznych wyborów, nawet jeśli mogło to grozić likwidacją pisma.

Jedno z najstarszych polskich czasopism jest redagowane przez ludzi względnie młodych, trzydziesto- i czterdziestolatków. Znakiem łączności między starą a nową “Więzią” jest skład Rady Redakcyjnej, której przewodniczy Tadeusz Mazowiecki. Na jej dorocznych zebraniach obecni redaktorzy toczą dyskusje o Polsce, kulturze, Kościele z twórcami pisma z poprzednich okresów i ich współpracownikami. Nie zawsze i nie we wszystkim mogą się zgodzić, ale więź jest silniejsza od ewentualnych różnic.

Dzisiejsza “Więź” podkreśla swoją niezależność wobec partii politycznych, choć bynajmniej apolityczna nie jest. Zespół czuje się mocno związany z tradycją “Solidarności”, ale nie identyfikuje się z żadnym konkretnym ugrupowaniem. Każdy z redaktorów jest indywidualnością o nieco innych sympatiach politycznych i innej wrażliwości.

Redakcja stara się, aby zamieszczane w   “Więzi” teksty polityczne nie były analizami partyjnymi, by służyły nie partykularnym interesom, lecz dobru wspólnemu.

Miesięcznik taki jak “Więź” zachęca do spokojnej lektury i namysłu. Pismo podejmuje pytania dotyczące spraw zasadniczych: z pogranicza religii, kultury, życia społecznego i polityki, a także problemów współżycia z sąsiadami. Czytelnikowi, który zagłębi się w lekturę, “Więź” chce dostarczyć kluczy do uporządkowania i zrozumienia natłoku informacji napływających każdego dnia. Stara się też dać to, co niegdyś nazywano formacją ideową i kulturalną.